Komentarze: 0
Ideologia poznawania ludzi to jedna z najbardziej dolujacych mnie spraw, które praktykowalo sie od dawna i praktykuje sie nadal. Pierdole tych wszystkich dresiarzy, wszystkich pieprzonych party boyów. w mojej klasie jest z 10 takich osob ktore tydzien w tydzien jezdza na jakies imprezki, a pozniej w szkole chwala sie kto ile wypil kto jaka panienke dymal, Boze ludzie leczcie sie, panoje takie cos bądz cool, choc na imprezki wyrywaj dupy i sie napierdol...
ok ale to nie dla mnie.
..zgłębiając tajniki rytuałów godowych floroscencyjnych celuloidowych żołnierzyków i ich cichociemnych kurtyzan zauważyłem pewne zadziwiające zachowanie. przenika ono także do innych wartsw społecznych które samozwańczo stawiają siebie wyżej od dyskoteksiarzy. mianowicie chodzi o zdebilniałą zasadę umownego chodzenia. dwoje (powiedzmy) ludzi są "razem" dopiero wtedy gdy jedno drugie spyta "e, zocha, kcesz ze mno chodzić?".. matko.. potarfię zrozumieć system ich wartości (samochód, "dupa", znajomości), ale tak przeraźliwie debilnego zjawiska chyba już nie stworzą.. byćmoże dla nich jakikolwiek związek i zawiłości z nim związane są zbyt trudne do ogarnięcia umysłowo, dlatego muszą wiedzieć: tak, albo nie.
jak cos to piszcie do mnie na gg 713109